Matka Boża Gromniczna

2 lutego Kościół obchodzi Święto Ofiarowania Pańskiego, upamiętniające ofiarowanie Jezusa w Świątyni Jerozolimskiej, które zgodnie z prawem Mojżeszowym miało miejsce w 40. dniu po narodzinach dziecka. Dawniej święto to nazywano też Oczyszczeniem Najświętszej Maryi Panny, co także miało związek z prawem żydowskim. W Polsce jednak znane jest przede wszystkim jako Święto Matki Bożej Gromnicznej.

W dzień Maryi Gromnicznej!

Hula wicher po polu, szumi zamieć po borze;

Stary kościół z modrzewia

Dziwnie płonie i gorze.

Przez otwarte ościeże

Lud przeciska się ławą […]

W każdym ręku gromnica

Jarkim światłem się świeci […]

A ludziska wzdychają

Że aż ściany się trzęsą

Do tej Pani w ołtarzu

W pozłocistym robronie

Do tej Matki Gromnicznej

O śmierć lekką przy zgonie […]

Idą ludzie z kościoła

Bez obawy i lęku –

Ten się śmierci nie boi

Co gromnicę ma w ręku!

(K. Laskowski, Na Gromniczną)

Polska religijność czci Maryję

Jak pisał Zygmunt Gloger, polski historyk, etnograf i folklorysta, „Jak piątek Panu Jezusowi tak sobota poświęcona była Matce Boskiej; w tym dniu we wszystkich domach zapalano światło pod jej obrazami. Wszystkie święta Bogarodzicy obchodził cały naród bardzo uroczyście – tak jej Oczyszczenie 2 lutego Matki Boskiej Gromnicznej; jak Zwiastowanie 25 marca; Wniebowzięcie – 15 sierpnia nosi nazwę Matki Boskiej Zielnej; Narodzenie – 8 września – Matki Boskiej Siewnej i Niepokalane poczęcie – 8 grudnia”. Warto dodać, że przed wojną Święto Matki Bożej Gromnicznej było dniem wolnym od pracy.

Gromnica

Już od IX w. wierni w dniu Maryi Gromnicznej przynoszą do kościoła do pobłogosławienia gromnice. Nazwa tych świec wywodzi się od słowa „grom”, gdyż gromnice zapalano w czasie burzy, stawiano w oknie i modlono się, by Maryja oddaliła pioruny i odpędziła wszelkie zło. Liturgia święta koncentruje się wokół Jezusa – „światła na oświecenie pogan”. To światło pojawia się także w wymiarze niemetaforycznym. Na początku liturgii ma bowiem miejsce procesja z płonącymi świecami. Jest ona znakiem kroczenia przez życie z Jezusem, który jest „Światłością świata”.

Dawniej gromnice paliły się przez całą Mszę Świętą i zgodnie ze zwyczajem, należało je zapalone zanieść do domu. Płomieniem wypalało się następnie krzyż na belce sufitu. Mawiano także, że „kto płomień zachowa, albo komu trzy krople wosku na rękę padną, ten szczęśliwą ma wróżbę”.

Gromnica jeszcze do niedawna postrzegana była jako przedmiot o wręcz magicznych właściwościach. Była  przechowywana z wielką dbałością, zapalana przed obrazem Matki Bożej w każde maryjne święto, a podczas burz i nawałnic nie tylko stawiano ją zapaloną w oknie, ale też obchodzono z nią całe domostwo, aby nie dopuścić do niego żadnego nieszczęścia. Powszechna była także wiara w to, iż gromnica odstrasza wilki, stąd zabierano ją w drogę prowadzącą przez las. Zwyczaj ten związany był z legendą, według której Matka Boska uratowała wilcze szczenię przed ludźmi, którzy chcieli je skrzywdzić. Od tej pory wierzono, że Maryja chroni wilki przed ludźmi, ale i ludzi przed wilkami.

Ta niezwyczajna świeca miała od zawsze jeszcze jedno ważne zadanie. Gromnicę zapalało się bowiem przy umierającym, a po jego śmierci wkładano ją w ręce zmarłego. Oznaczało to, że na wzór „roztropnych panien” wychodzi on z płonącą lampą na spotkanie swego Oblubieńca. Polska religijność potrafiła także i tu odnaleźć maryjny charakter. To przecież Maryja, ta, która zaniosła Światłość Prawdziwą – Jezusa do świątyni, teraz najlepiej pokaże drogę i poprowadzi duszę konającego wprost do wiekuistej światłości, do nieba.

„Gromnica, zimy połowica”

Według starego polskiego przysłowia „Gromnica, zimy połowica”. Z nadejściem Maryi Gromnicznej wypatrywało się już bowiem wiosny. Tradycja ta może być związana z dawnym celtyckim świętem Imbolc, przypadającym na początek lutego, a poświęconym bogini wiosny. Palono wtedy ogniska i próbowano przyspieszyć powrót słońca.

W polskiej tradycji ludowej powiązanie 2 lutego z nadejściem wiosny przetrwało. Świadczą o tym nie tylko przysłowia, ale także ślady w literaturze, jak chociażby w wierszu Antoniego Leśniaka Gromniczna gaździna: „Pośród nocy cichej, / w sukience płótnianej, / Ku wioszczynie lichej / Idzie niebios Pani. […] a w dłoni przejasnej / Gromnica się pali. / Ona to płomieniem / Gromnicznej światłości / Ziemię – w wiosnę zmieni. / Smutek w pieśń radości. / W polach dłonią szczodrą / Porozsiewa kwiaty, czerwone i modre / Maki i bławaty”.

Ale choć Maryja Gromniczna zapowiadała już upragnioną wiosnę, to mądrość ludowa nie dała się oszukać, przecież wiadomo było, że „Gdy słońce świeci na Gromnicę, to przyjdą mrozy i śnieżyce”, że „Gdy na Gromnicę z dachu ciecze, zima się jeszcze przewlecze”, i że „Gdy na Gromniczną roztaje, rzadkie będą urodzaje”.

Katarzyna Gorgoń

Poleć znajomym
  • gplus
  • pinterest